Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
(863 niezalogowanych)
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Te rankingi sa g... warte. Pierwszy z nich bierze pod uwage tylko jak dany uniwersytet jest widoczny na necie, drugi bierze pod uwage ilosc publikacji w pismach naukowych.

Widocznosc na necie zalezna jest od aktywnosci kadry naukowej/studentow oraz od ilosci pieniedzy na reklame i czasu jaki uniwersytet przeznacza na to.

Co do ilosci publikacji, to trzeba najpierw sprawdzic jakie pisma naukowe sa brane pod uwage. Jezeli bierze sie pod uwage tylko pisma angielskojenzyczne, to wiadomo, ze ilosc publikacji z Polski bedzie mala. No i mozliwe, ze te prace naukowe trzeba gdzies zarejstrowac, a watpie, ze badanie flory i fauny w jakim tam stawiku na pojezierzu jest tak mocno promotowane na swiecie

Jednym slowem rankingi te nie mowia komletnie nic o jakosci i poziomie nauczania na polskich uczelniach.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Elise napisał:
Jezeli bierze sie pod uwage tylko pisma angielskojenzyczne,

Jednym slowem rankingi te nie mowia komletnie nic o jakosci i poziomie nauczania na polskich uczelniach.

a znajomość ortografii absolwentów mówi coś?
ich jenzyk?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
243 Posty

(Grubas)
Stały Bywalec
Elise napisał:
Te rankingi sa g... warte. Pierwszy z nich bierze pod uwage tylko jak dany uniwersytet jest widoczny na necie, drugi bierze pod uwage ilosc publikacji w pismach naukowych.

Widocznosc na necie zalezna jest od aktywnosci kadry naukowej/studentow oraz od ilosci pieniedzy na reklame i czasu jaki uniwersytet przeznacza na to.

Co do ilosci publikacji, to trzeba najpierw sprawdzic jakie pisma naukowe sa brane pod uwage. Jezeli bierze sie pod uwage tylko pisma angielskojenzyczne, to wiadomo, ze ilosc publikacji z Polski bedzie mala. No i mozliwe, ze te prace naukowe trzeba gdzies zarejstrowac, a watpie, ze badanie flory i fauny w jakim tam stawiku na pojezierzu jest tak mocno promotowane na swiecie

Jednym slowem rankingi te nie mowia komletnie nic o jakosci i poziomie nauczania na polskich uczelniach.



Pozwole sie nie zgodzic z toba. Mowia wiele - glownie, ze poziom jest kiepski. Napisz prosze w zwiazku z tym jakie nieanglojezyczne periodyki sa uznane na swiecie i w jakich to publikuje nasza elita naukowcow. Problem polskich prac to wtornosc i brak zastosowania praktycznego lecz najwieksza bolaczka jest kiepska znajomosc jezykow obcych. Swia nauki juz dawno porozumiewa sie jedynie po angielsku. W dziedzinach takich jak medycyna, biotechnologia czy informatyka jezyki narodowe nie nadazaja za nauka swiatowa. Kto niby ma tworzyc nowe odpowiedniki w jezykach narodowych?
Jezeli jakis polski docent( kolejne kuriozum) opublikuje w serbskim lub francuskim periodyku to kto go przeczyta? Science czy Nature to jedne z nielicznych ktore sa powszechnie uznane i dodatkowo publikuja na rozne tematy. I sa po angielsku. Podobno na swiecie jest ponad 50 tys periodykow naukowych - a o ilu slyszalas? Jaki IF maja te mniej znane? Jezeli wymienisz te 2 lub medyczny The Lancet to kazdy na swiecie wie o co chodzi. Co z reszta? Ano publikuja raz lepiej raz gorzej. Poczytaj o liscie filadelfijskiej a potem poddawaj w watpliwosc ich wartosc.
Poziom polskich prac naukowych jest slaby! z powodow ktore wymienilem wczesniej. Na ten temat prowadzono juz powazne debaty lecz dopoki nie wprowadzimy systemu punktacji pedagogow na wyzszych uczelniach na wzor amerykanski to bedziemy sie staczac. Stare dziadki/profesorowie - dziekani bez jezykow blokujacy awans asystentom to codziennosc . Nie zaleza od nikogo i ciezko ich zwolnic w majestacie prawa. To dyletanci z tytulami.

Co do rankingow: Mozesz im zarzucac wiele ale istnieja i sa uznawane. Wiec dyskusja nad ich pozytkiem jest czysto akademicka strata czasu. Mozesz ich nie uznawac ale gdy twoje dziecko bedzie wybieralo uniwerek to z pewnoscia po nie siegniesz. Tak to bywa.
A tu masz najbardziej prestizowy .szanghajski. Co jemu zarzucisz? Bo tam tez jestesmy pod koniec 3 setki.

www.arwu.org/ARWU2010.jsp

Edit: Widze, ze podalem ten sam co jasta. Przepraszam ale twoj link sie nie otworzyl wiec nie czytalem dalej i wrzucilem sam. Zmylila mnie "wikipedia w tytule" Wiem juz wobec tego jakie ewentualne zarzuty ma wobec niego Elise. Tu masz dokladnie napisane jakie kryteria stosuje i stwierdzenie ze chodzi jedynie o publikacje jest naduzyciem

The Academic Ranking of World Universities (ARWU) is first published in June 2003 by the Center for World-Class Universities and the Institute of Higher Education of Shanghai Jiao Tong University, China, and then updated on an annual basis. ARWU uses six objective indicators to rank world universities, including the number of alumni and staff winning Nobel Prizes and Fields Medals, number of highly cited researchers selected by Thomson Scientific, number of articles published in journals of Nature and Science, number of articles indexed in Science Citation Index - Expanded and Social Sciences Citation Index, and per capita performance with respect to the size of an institution. More than 1000 universities are actually ranked by ARWU every year and the best 500 are published on the web.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
243 Posty

(Grubas)
Stały Bywalec
jasta102 napisał:
[quote]Elise napisał:
Jezeli bierze sie pod uwage tylko pisma angielskojenzyczne,

Jednym slowem rankingi te nie mowia komletnie nic o jakosci i poziomie nauczania na polskich uczelniach.

a znajomość ortografii absolwentów mówi coś?
ich jenzyk? [/q
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
jasta102 napisał:
a znajomość ortografii absolwentów mówi coś?
ich jenzyk?

Tak, jak jest sie polonista

A tak ogolnie, to ja mam to gdzies, jak w jakicholwiek rankigach wypadaja polskie (a takze i inne)
uczelnie wyzsze. Ja studiowac juz nie bede. Jedyna na co chcialam zwrocic uwage, ze moze warto sprawdzic jakie kryteria sa brane pod uwage w tego typu rankingach i kto je przeprowadza.
I jezeli brane sa pod uwage tylko pisma/prace angielsko jezyczne, to i nic dziwnego ze polskie uczelnie wypadaja slabo.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
35 Postów
taka jakas
(pompka)
Nowicjusz
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
243 Posty

(Grubas)
Stały Bywalec
Elise napisał:
jasta102 napisał:
a znajomość ortografii absolwentów mówi coś?
ich jenzyk?

Tak, jak jest sie polonista

A tak ogolnie, to ja mam to gdzies, jak w jakicholwiek rankigach wypadaja polskie (a takze i inne)
uczelnie wyzsze. Ja studiowac juz nie bede. Jedyna na co chcialam zwrocic uwage, ze moze warto sprawdzic jakie kryteria sa brane pod uwage w tego typu rankingach i kto je przeprowadza.
I jezeli brane sa pod uwage tylko pisma/prace angielsko jezyczne, to i nic dziwnego ze polskie uczelnie wypadaja slabo.


W odroznieniu od Ciebie ja nie mam tego "gdzies" i pomimo tego, ze studia zakonczylem dawno temu to interesuje mnie w jakim kierunku idzie edukacja w Polsce. Jezeli natomiast chcialas zwrocic uwage na kryteria to dlaczego w pierwszym poscie arbitralnie napisalas, ze w/w ranking opiera sie glownie na publikacjach anglojezycznych, przez co wyrabiasz w ew czytelnikach przekonanie o jego jednostronnosci. Tymczasem widac wyraznie, ze kryteriow jest 6. Nie kazdy zglebi temat i potem bedzie powtarzal nieprawdziwe info. Proponuje wieksza precyzje przy formulowaniu wnioskow tym bardziej tak radykalnych.

Ps. Nie tylko polonista powinien pisac poprawnie. Mysle ze kazdy absolwent po kilku latach studiow jest do tego zobligowanay. Inaczej jedynie potwierdzasz teze jasty o poziomie edukacji w Polsce. Dyskusja wrocila do punktu wyjscia i posrednio sie sfalsyfikowala
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Odbiegajac troche od tego co sie pytasz - co z ludzmi co maja dysortografie?
Sama znam kilka osob z ta przywara (medycznie potwierdzona), ktore skonczyly studia (techniczne) i pracuja w Polsce i zarabiaja calkiem calkiem.
Jak ma sie do tego twoje twierdzenie Nie tylko polonista powinien pisac poprawnie. Mysle ze kazdy absolwent po kilku latach studiow jest do tego zobligowanayanay.
Uwazasz, ze wykonuja oni swoja prace zle, bo pisza nieortoraficznie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
243 Posty

(Grubas)
Stały Bywalec
Elise napisał:
Odbiegajac troche od tego co sie pytasz - co z ludzmi co maja dysortografie?
Sama znam kilka osob z ta przywara (medycznie potwierdzona), ktore skonczyly studia (techniczne) i pracuja w Polsce i zarabiaja calkiem calkiem.
Jak ma sie do tego twoje twierdzenie Nie tylko polonista powinien pisac poprawnie. Mysle ze kazdy absolwent po kilku latach studiow jest do tego zobligowanayanay.
Uwazasz, ze wykonuja oni swoja prace zle, bo pisza nieortoraficznie?


Sa edytory wiec wystarczy troche skrupulatnosci. Co do dysortografii to jutro moge ci przyniesc takie zaswiadczenie. Mysle, ze odsetek osob ktorych to naprawde dotoczy jest niewielki. Reszta to lenie! W czasach mojej szkoly podstawowej musiales sie nauczyc regul gramatycznych - nie bylo wyjscia. Teraz matki same zalatwiaja pociechom zwolnienia wiec gdzie motywacja do nauki gramatyki, i ogolnie semiotyki?
Konsekwencja tego jest to, ze wiele osob nie potrafi zbudowac zdania podrzednie zlozonego, nie potrafi argumentowac nie mowiac juz o rozumieniu tekstu. czytaja tylko krotkie artykuly poniewaz lektura dluzszego powoduje regres myslowy i musza wracac do poczatku zdania. Kiedys w szkole zaczynano od kaligrafii, nastepnie uczono zasad jezykowych dopiero na koncu wnioskowania. teraz jest balagan a wypociny niektorych czytamy na forum. Dla mnie to katastrofa! Sposob w jaki ludzie sie wyrazaja, puentowanie zwrotami typu - masakra, w ogole wez, i wiele innych. Ograniczony zasob slow powoduje zubozenie jezyka przez co forma kuleje.Dzis nikt nie czyta ksiazek wiec czego wymagac. Nie namawiam na Prousta ale nie wiedziec nic o Cortazarze, Faulknerze, Dostojewskim?

Edit: Zapytalas czy przez to, ze pisza niegramatycznie moga wykonywac swoja prace zle?
Nie to jest istota sporu. Moga wykonywac swoja prace najlepiej na swiecie i moga byc za to docenieni, jednak beda pisali z bledami wiec w odbiorze zrobia wrazenie nieprofesjonalnych. Nie moga przeciez do kazdego tekstu zalaczac zaswiadczenia od lekarza.
W tym waskim zakresie zawsze beda w niekorzystnym swietle. Dlatego Thank's god za WORDa
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
6 Postów

(Emajlis88)
Wiking
jasta102 napisał:
Emajlis88 napisał:
W Polsce i tak nas już nic dobrego nie czeka... Ludzie w wyższym wykształceniem nie mogą znaleźć pracy w zawodzie, pracodawcy chcą kadrę z doświadczeniem, którego młodzi (po)studenci nie mają... Niestety...
ludzie z wyższym polskim wykształceniem
to nazywasz to co nabywają w polskich powiatowych uniwersytetach - wyższym?
biorąc pod uwagę, że najlepsze polskie uniwersytety jak UJ i UW są plasowane pod koniec pierwszej PIĘĆSETKI na świecie
że te wysoko w Polandii wykształcone nie potrafią paru zdań na forum sklecić bez błędów ortograficznych bądź stylistycznych?
że to kończy q jego mać jakieś kierunki dla jaj aby mieć tzw wyższe wykształcenie, typu zarządzanie i marketing albo jakaś pedagogika, albo ekonomia?
nic tylko was przyjąć gdzie do pracy i jeszcze dać godziwie zarobić
a na mopy i myć gary po kuchniach



Nie wnikam w to, kto jaką uczelnię skończył. I guzik Cię powinno ineresować czy i jaką uczelnię skończyłam. Piszesz tak, jakbyś był glupio-mądry i do tego obrażasz ludzi, o których nie masz zielonego pojęcia. A co o błędów, to każdy je popełnia (w mniejszym czy większym stopniu) a to nie jest raczej zależne od wykształcenia...
Ja skomentowałam tylko fakt. Bo, że bezrobocie jest, to ok, jak wszędzie. Ale niech mi ktoś odpowie, gdzie Ci (młodzi) ludzie po studach mają nabrać praktyki zawodowej, skoro nikt ich przyjąć nie chce??
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok